Matt Armendariz - wywiad

Matt Armendariz to znany amerykański fotograf kulinarny. Współpracuje z magazynami: Food  + Wine, Country Living, Coastal Living, Bon Appetit czy Better Homes & Gardens a jego zdjęcia można zobaczyć w reklamach sieci Target i u.. Marthy Stewart. Jest współautorem kilku książek, a ostatnio na polskim rynku ukazało się tłumaczenie jego najnowszej książki  pt ‚Fotografia kulinarna dla blogerów’ (recenzja tej książki tutaj). Prowadzi bloga Matt bites uznany przez The Times jako jeden z 50 najlepszych blogów kulinarnych na świecie.

Matta znam od prawie dziesięciu lat i przy okazji polskiego wydania jego książki, poprosiłam by odpowiedział na kilka pytań – jak zwykle zareagował entuzjastycznie. Wystarczy popatrzeć na jego zdjęcie – ten promienny uśmiech nie schodzi mu z twarzy prawie nigdy, zawsze jest pełen energii i entuzjazmu właśnie. Ma niesamowicie pozytywne podejście do życia i… koszmarnie rozpieszcza swoje psy. Jak sam o sobie mówi – ma obsesję na punkcie jedzenia.

IMG_1228

Jak to się stało, że zdecydowałeś się skupić na fotografii kulinarnej?
Byłem dyrektorem artystycznym w firmie specjalizującej się w żywności naturalnej i delikatesach więc spędzałem wiele godzin w studiu z różnymi fotografami i stylistami. Uwielbiałem to do tego stopnia, że kiedy musiałem wrócić do biura i usiąść przy biurku, wpadałem w depresję. Zdałem sobie wtedy sprawę, że chcę się dowiedzieć więcej na temat fotografowania i opowiadać historie zdjęciami.
Jaki był punkt zwrotny, kiedy Twoja kariera jako fotografa nabrała tempa?

Nie jestem pewien czy był taki punkt zwrotny. Zacząłem jako człowiek, który dzwonił i prosił o jedno zlecenie, a ono potem zaowocowało następnym i następnym… i tak to się potoczyło. To był długi, powolny proces choć patrząc z perspektywy czasu wydarzył się relatywnie szybko.

Co do tej pory było największym wyzwaniem?

Nie było właściwie jednego, konkretnego wyzwania poza pieniędzmi i ryzykiem, jakie ponosi się prowadząc własny biznes. Każdy może zrobić piękne zdjęcie ale zamienić fotografowanie w opłacalne przedsięwzięcie, to nie to samo.

Czy jest jakieś danie, którego nie lubisz fotografować?

Uwielbiam każde jedzenie ale amerykańskie zapiekanki (takie jednogarnkowe) są ogromnym wyzwaniem! Zawsze wyglądają niechlujnie (choć bałagan może być zabawny) ale nie zawsze można pokazać wszystkie składniki, których użyto do ich przygotowania. Potrawy, które sprawiają innym wiele trudności jak mięso czy napoje, nie są dla mnie problemem i lubię robić im zdjęcia.

Pogadajmy o rekwizytach…

Nie mógłbym wybrać jednego, ulubionego – mam ich tak wiele! Uwielbiam tekstylia, które mają charakter i fakturę, stoły, ściany, piękną, ręcznie robioną ceramikę… mógłbym gadać o tym godzinami!

Gdybyś miał dać jedną radę początkującemu fotografowi żywności, co byś powiedział?

Rób zdjęcia codziennie! Fotografuj wszystko! Naucz się jak zachowuje się jedzenie, jak się zmienia, utlenia, kiedy wygląda najpiękniej. Mamy skłonności by skupiać się na ładnych potrawach: wypiekach, owocach i warzywach, ciasteczkach, pięknym jedzeniu. Ale to zbyt proste.. Spróbuj sfotografować coś, czego nie lubisz, czego nie jadłeś, coś trudniejszego.. Wtedy właśnie uczysz się najwięcej.

fot. M. Armendariz
Gdybyś musiał wybrać tylko jeden obiektyw, byłby to…

120mm!

Twoje zdjęcia zawsze wyglądają tak perfekcyjnie. Czy zdarzyła ci się kiedyś sesja, która zakończyła się fiaskiem?

Wiele! Ciągle się tak zdarza ale porażka to po prostu kolejna lekcja. Zawsze jest jutro, nie rozpamiętuję tego.

Czy jako bloger kulinarny zawsze pracowałeś ze stylistami?

Nie na początku. Ale w tym miejscu, w którym jestem teraz rzadko pracuję bez stylisty. To jest wymagane w branży, a ja uwielbiam taką twórczą współpracę.

Czy próbowałeś kiedyś polskiej kuchni?

Próbowałem jedynie amerykańskiej wersji polskiej kuchni więc nie wiem na ile jest ona autentyczna. Ale kocham gołąbki, pierogi i placki ziemniaczane!

Jakie masz najfajniejsze wspomnienie związane z jedzeniem?

Mam ich wiele ale wspólne biesiadowanie z rodziną przy stole pełnym pyszności przez całe moje dzieciństwo to najlepsze i najszczęścliwsze wspomnienia jakie mam.

Jakie łakocie lubisz najbardziej?

Nie jadam zbyt wiele słodyczy, wierzcie lub nie! Uszczęsliwia mnie kawałek dobrej czekolady i orzechy lub niezbyt słodkie ciastko.

Czy jest jakaś potrawa, której szczerze nie znosisz?

Marcepan. Ale tylko trochę.

Czy pracujesz teraz nad jakąś nową książką?

Nie mam teraz na warsztacie żadnej książki ale wciąż robię zdjęcia do książek kucharskich innych autorów i uwielbiam to. W przyszłym miesiącu pojawią się na rynku wydawniczym trzy książki, do których robiłem zdjęcia – wszystkie w tym samym czasie! Nie mogę się doczekać premier!

Czy planujesz warsztaty fotografii kulinarnej w Polsce?

Nie mam zaplanowanych żadnych ale jeśli dostanę zaproszenie, chętnie przyjadę!

fot. M. Armendariz

fot. M. Armendariz