700Na święta, do wina, na wieczór filmowy, na grilla, na party, na samotne popołudnie z książką… jednym słowem – uniwersalna przekąska. U mnie jest też gościem na wigilijnym stole bo świetnie pasuje do śledzi.

Jest też uniwersalny jeśli chodzi o dodatki – raz może być bardziej ziołowy, innym razem – z przewagą sera. I tu też można eksperymentować: dodać ser pleśniowy albo kozi, więcej albo mniej czosnku (co kto lubi!), żurawinę albo orzechy. Albo jedno i drugie. Ten wieniec ma na drugie: improwizacja!



Wieniec ziołowo-serowy z żurawiną

– 500g mąki pszennej
– 1 op suchych drożdży
– 250 ml wody (letniej)
– 1 łyżeczka soli

– 1 op. sera pleśniowego (np Lazur) lub koziego (rolada)
– świeże zioła (ok 1 pęczek pietruszki lub mix ziół)
– garść żurawiny
– czosnek (opcjonalnie)
– oliwa z oliwek
– gruboziarnista sól (fleur de sel)



Do misy wrzucam mąkę i suche drożdże, dolewam wodę i sól i wyrabiam do uzyskania jednolitego ciasta. Przykrywam i odstawiam do wyrośnięcia na ok 30-45 minut (powinno podwoić objętość).

W czasie kiedy ciasto wyrasta siekam zioła, dorzucam żurawinę , kawałki sera, czosnek w plasterkach, garść posiekanych orzechów i dużą szczyptę soli.



Ciasto rozwałkowuję na prostokąt (ok 30x20cm), smaruję oliwą z oliwek i na wierzch wykładam farsz. Zwijam jak roladę (wzdłuż dłuższego boku) – nie musi być ani zbyt ścisło, ani dokładnie. Powstały w ten sposób rulon przecinam wzdłuż i przeplatając oba wałki ze sobą formuję wieniec (starając się stronę z nacięciem – tam gdzie widać farsz – mieć na wierzchu).



Warto ten manewr robić już na docelowej blaszce bo wieniec trudno się przenosi.

Końce łączę ściskając żeby wieniec się nie rozkleił i całość posypuję jeszcze solą.

Tak przygotowany wieniec odstawiam na kolejne 30 min. do ponownego wyrośnięcia, przykrywając go ręcznikiem żeby nie wysychał.

Podrośnięte ciasto wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180C na 20 minut.