No, prawie nicejska bo ta prawdziwa ma gotowaną fasolkę i anchois. Moja wariacja na temat tej sałatki ma tę zaletę, że jest całoroczna. Najbardziej lubię ją nie na bazie sałaty ale roszponki (która zresztą jest moim ulubioną zieleniną). Spróbujcie jej kiedy jest gorąco w charakterze obiadu – jest sycąca i zawiera sporo białka. Zabieram ją też czasem w drogę ale wtedy sos pakuję osobno i polewam sałatkę tuż przed jedzeniem bo inaczej wygląd zdecydowanie się pogarsza, choć smak jest równie dobry. Ach, i zdecydowanie polecam używanie jak najlepszej jakości tuńczyka – nie rozdrobniony, nie mix sałatkowy ale kawałki tuńczyka (ja kupuję ten w sosie własnym a nie w oleju odkąd dowiedziałam się jaka jest jakość tych mieszanek olejowych, którymi zalewane są ryby w puszce)

sałatka nicejska - przepis blue spoon

Sałatka nicejska

– mix sałat (lub roszponka)
– tuńczyk z puszki
– 2-3 jajka ugotowane na półtwardo
– 10-15 czarnych oliwek
– 6-8 pomidorów koktajlowych
– 1/2 cebuli czerwonej (opcjonalnie)
– sos vinaigrette

Jajka ugotować na półtwardo i odstawić do ostygnięcia. Jeśli używacie sałaty to należy ją porwać na mniejsze kawałki, w przypadku roszponki odrywamy ogonki. Pomidorki pokroić na ćwiartki, cebulę (jeśli chcecie ją dodać, ja pomijam) pokroić w piórka, a oliwki przekroić na pół. Wymieszać zieleninę z pomidorkami, oliwkami, cebulą, delikatnie przełożyć kawałki odsączonego tuńczyka. Na tym etapie można sałatkę odstawić by ciut się przegryzła. Niedługo przed podaniem obrać jajka, pokroić na ćwiartki i ułożyć na wierzchu, a całość polać sosem lub podać go osobno.

Dla urozmaicenia czasem dodaję do tej sałatki balsamiczny winegret, dodaję wtedy więcej pomidorów.

PS. Więcej zdjęć niedługo 🙂