Idealna zupa na tę pogodę – rozgrzewająca, sycąca, kremowa. Myślami krążę gdzieś w okolicach Nowego Orleanu i choć chowder najczęściej robi się z małżami to i w wersji rybnej smakuje wyśmienicie.
W wersji na lato też jest pyszna – szczególnie jeśli uda się zdobyć świeże owoce morza to jedzona niespiesznie, na tarasie po dniu tak gorącym, że nie chciało się jeść będzie idealna. Póki co za oknem zamieć, zupa robi się właściwie sama, a w dodatku błyskawicznie i bosko rozgrzewa. Spróbuj!
Chowder rybny
– 1 cebula
– 4 plastry boczku`
– 4 ziemniaki
– 0,7l rosołu
– 0,5kg ryby (mintaj, tilapia itp)
– 1 duża szczypta tymianku suszonego
– 1-2 szklanki śmietany 30%
– por (opcjonalnie) *
– sól, pieprz (u mnie biały)
Rybę – jeśli jest mrożona – rozmrażamy, a następnie kroimy na małe kawałki. Ziemniaki obieramy i kroimy w dużą kostkę.
W dużym rondlu podsmażamy na średnim ogniu pokrojony bekon aż będzie chrupiący – wyjmujemy go łyżką cedzakową, a na tłuszcz, który pozostał w rondlu wrzucamy posiekaną cebulę i ziemniaki – trzymamy na ogniu aż zmiękną, mieszając co jakiś czas – około 10 minut. Dolewamy rosół, solimy i pieprzymy do smaku oraz dodajemy tymianek – gotujemy na małym ogniu kolejne 10 minut. Po tym czasie wrzucamy rybne kawałki, wcześniej podsmażony bekon i dolewamy śmietanę – mieszamy, przykrywamy i pozostawiamy na 5 minut. Podawać gorące!
* Jeśli chcemy wzbogacić smak to można dodać pora – siekamy wtedy białą część w półkrążki i dodajemy wraz z ziemniakami.
A bekon? zjeść osobno?
Oddac! 🙂 Dzieki za zwrocenie uwagi – bekon dorzucamy do zupy na koncu, juz poprawilam.
Wygląda pysznie! 🙂