„Jedno, co warto, to upić się warto” – jak śpiewali Starsi Panowie. Rok 2016 dał mi w kość więc ku pokrzepieniu serc postanowiłam coś upiec. A, że rada Starszych Panów jest mi bliska, ale bliższe są mi serniki, to upiekłam sernik.

Tym razem padło na biały – przez brak dodatku żółtek jest on zdecydowanie bielszy niż klasyczny i świetnie się nadaje kiedy chcemy zrobić a) imprezę w tonacji biało-czarnej bo wtedy tylko dorabiamy polewę z gorzkiej czekolady i gotowe b) imprezę w tonacji dowolnej jeśli potraktujemy przepis jako bazowy i dodamy odrobinę czerwonego barwnika by uzyskać sernik cudownie różowy np na urodziny 5-latki c) sesję zdjęciową w odcieniach bieli d) mamy ochotę na omlet z samych żółtek.

sernik na białkach

Sernik biały
– 1kg twarogu
– 3 białka
– 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego (ok 530g)
– 2-3 łyżki skrobi ziemniaczanej (u mnie mielone migdały)

– 1 op. (200g) śmietany gęstej 18% + 2 łyżki cukru pudru (opcjonalnie)
uwaga: wszystkie składniki powinny być w temp. pokojowej

sernik z mlekiem skondensowanym

Twaróg miksujemy z mlekiem, a następnie dodajemy białka i miksujemy krótko do uzyskania jednolitej masy. Następnie dodajemy stopniowo mąkę i miksujemy na niskich obrotach jak najkrócej.

Tak przygotowaną masę serową przelewamy do tortownicy i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150C. Pieczemy 15 minut, a następnie zmniejszamy temp. do 120C i pieczemy kolejne 30 minut. Aby uzyskać polewę śmietanę mieszamy z cukrem, rozsmarowujemy na serniku (gorącym) i wstawiamy z powrotem do piekarnika na kolejne 10-15 minut. Zostawiamy w piekarniku do przestudzenia, a potem wstawiamy do lodówki na minimum 4 godziny.

sernik bez żółtek