Mam słabość do malutkich pączków – takie mam wspomnienie z dzieciństwa, jak na wycieczce do Warszawy zajadamy się na Starym Mieście maluteńkimi pączkami od Bliklego. I choć pączków wielką fanką nie jestem (widać nie pisana mi rola amerykańskiego policjanta), to znów się skusiłam. Tym razem zaciekawił mnie główny składnik – mleko skondensowane. Bez bawienia się w wyrastanie drożdży itp. Te pączki robią się naprawdę szybko, i wbrew pozorom nie są ekstremalnie słodkie – ja byłam skłonna je nawet lukrować ale nie zdążyłam bo.. zniknęły 🙂

Pączki z mleka skondensowanego

– 1 mała puszka mleka skondensowanego słodzonego (397g)
– 4 jajka
– 650g mąki pszennej
– 1 op. proszku do pieczenia (30g)
– skórka z cytryny

paczki14_sm

Mleko przelać do miski i dodać do niego jajka – ubijać na wysokich obrotach ok. 10 minut. Dodać startą skórkę z cytryny i stopniowo dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, już na niższych obrotach miksera. Ciasto staje się bardzo gęste – mikserem da sie wmieszać ok 0,5kg mąki a potem trzeba przejść  na wyrabianie ręczne.
Powinno powstać plastyczne ciasto, które nie lepi się do rąk. Z ciasta odrywać kawałki wielkości orzecha włoskiego i formować cienkie wałeczki, które następnie łączymy końcami tak, by powstało kółko.

Kółka smażyć na gorącym oleju – ok 75 sekund z każdej strony.
Po usmażeniu odkładać na ręczniki papierowe  by wchłonęły nadmiar tłuszczu. Po ostygnięciu można polukrować, posypać cukrem pudrem lub obtoczyć w cukrze wymieszanym z cynamonem.

Polecam też mini pączki cynamonowe (na drożdżach),  które pokazywałam dwa lata temu.
Przepis pochodzi stąd.