Rzadko piekę torty, ale czasem trzeba, prawda? Pół biedy (z mojego punktu widzenia) jeśli tort jest potrzebny latem – jest tyle owoców, że można poszaleć. Zimą mam z tortami zdecydowanie większy problem 🙂
Czerwcowy tort nie mógł być inny niż z truskawkami! Ale żeby nie było za prosto (i zbyt nudno) – drugim smakiem była.. cytrynowa kwaskowość. A trzecim – czekolada.
Tort truskawkowo-cytrynowy
– biszkopt w/g własnego przepisu (u mnie: czekoladowy)
na mus truskawkowy:
– 200g truskawek
– 3 łyżki cukru
– 1 łyżka soku z cytryny
– 180ml śmietany 36%*
– 1,5 łyżeczki żelatyny
– 2 łyżki wody
na masę cytrynową:
– 300g sera sernikowego
– 250ml śmietany kremówki
– 1 cytryna
– 5 łyżek cukru pudru
Biszkopt upiec, odstawić do przestygnięcia, a następnie przekroić na trzy częsci.
Mus truskawkowy wykonać w/g tego przepisu – wstawić do lodówki.
Masa cytrynowa:
Wymieszać w misce ser, cukier puder, skórkę otartą z cytryny oraz sok wyciśnięty z cytryny. Miksować na niskich obrotach aż do uzyskania gładkiej masy.
W drugim naczyniu ubić kremówkę aż będzie gęsta – dodać do masy serowej i delikatnie wymieszać (łyżką).
Całość wstawić do lodówki i poczekać aż będzie na tyle gęste aby móc posmarować nią biszkopt.
Uwaga! Przy dużych upałach warto dodać ciut żelatyny.
Na pierwszą warstwę biszkoptu rozsmarować masę cytrynową, przykryć środkową częścią ciasta, a na niej rozsmarować mus truskawkowy.
Położyć delikatnie wierzch biszkoptu i całość pokryć pozostałą masą cytrynową. Udekorować wg własnego uznania truskawkami.
Przechowywać w lodówce.
PS. Myślę, że zimą można z powodzeniem zrobić z użyciem mrożonych truskawek.
och, tort jak marzenie!
mmm, chętnie byśmy się przysiedli do tego tortu 😉