Zimno zimno i nagle bach 30C! Nie żebym narzekała – ja lubię takie temperatury. Martwią mnie bardziej zapowiedzi synoptyków o… nadchodzącym znacznym ochłodzeniu.

Niech już to wczesne lato z nami zostanie. W ramach zaklinania słońca – przepis na deser idealny w taką pogodę. Nie, to nie zwykłe lody. Dlaczego? Bo nie dorobiłam się jeszcze maszynki do lodów, a mieszanie lodowej masy ręcznie co ileśtam minut mnie nie kręci. Poza tym przeraża mnie lekko ilość śmietany kremówki, które dodaje się do lodów. Tu ona też występuje ale w zdecydowanie mniejszej ilości i ze znacznie zdrowszym towarzystwem.

Semifreddo z jogurtem bałkańskim

 

– 1 opakowanie jogurtu bałkańskiego (u mnie light, 340g)
– 1 małe opakowanie śmietany 30% lub 36%
– 2 jajka
– 1/4 szklanki cukru pudru
– 3/4 szklanki cukru
– esencja waniliowa
– 1/2 tabliczki czekolady 70%

 

 

Jajka sparzyć wrzątkiem. Śmietanę ubić z cukrem pudrem na puszystą masę i odstawić do lodówki. Jajka ubić z cukrem na kogel-mogel (uwaga! jajka będą surowe więc niektórzy mogą wybrać opcję ubijania ich na parze).

Do masy jajecznej dodać połowę jogurtu i delikatnie wymieszać. Do śmietany powoli dodawać masę jajeczną, a na końcu resztę jogurtu. Czekoladę drobno posiekać i dodać do masy (ja dodałam jeszcze garść posiekanych, suszonych moreli)

Masę przelać do pojemnika lub keksówki (w przypadku keksówki warto ją wyłożyć folią spożywczą) i włożyć do zamrażalnika na kilka godzin (najlepiej na noc).

Przed podaniem warto wyjąć godzinę wcześniej i włożyć do lodówki aby masa nieco zmiękła. Podawać z ulubionymi dodatkami (świeże owoce, granola, sos czekoladowy, puree z malin itp)

Charakterystyczny smak jogurtu jest tu wyczuwalny ale dzięki temu deser nie jest zbyt słodki i idealnie nadaje się na największe upały.