Lato! Upał! Jestem jedną z tych osób, które lubią jak jest gorąco. Świetnie się czuję w tropikach, nawet lepiej niż podczas upałów w Polsce bo klimat, a przede wszystkim wilgotność powietrza jest tam inna.
Co pić podczas takiej pogody – oto jest pytanie. Ja piję po prostu wodę. Uwielbiam wodę i piję ją niezależnie od pory roku. Krystaliczną, bez dodatków typu mięta, cytryna itp – co najwyżej z lodem.
Ale czasem lubię trochę odmiany więc dziś będzie o gaszeniu pragnienia po hiszpańsku, na bazie mleka.

Leche merengada

– 1 litr mleka*
– 2 białka
– 100g cukru
– 1 łyżka cukru pudru
– 1 laska cynamonu
– skórka z cytryny (opcjonalnie)

Cytrynę wyszorować, obrać ze skórki, a skórkę podzielić na kilka kawałków. Mleko wlewamy do rondelka, dodajemy cukier, cynamon i skórkę cytrynową – gotujemy parę minut, nie doprowadzając do zagotowania, mieszając by cukier się rozpuscił. Wyciągamy cynamon i skórkę i odstawiamy mleko do ostygnięcia – najlepiej do lodówki. Jajka należy sparzyć wrzątkiem, a następnie oddzielić żółtka od białek. Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy je na sztywną masę, dodajemy cukier puder i jeszcze chwilę ubijamy. Pianę z białek delikatnie przekładamy do naczynia z dobrze schłodzonym mlekiem (warto je przedtem przelać przez sitko) i delikatnie mieszamy szpatułką aż utworzą jedną masę.
Całość wstawiamy z powrotem do lodówki, na minimum 15 minut. Przelewamy do wysokich szklanek, a wierzch posypujemy odrobiną zmielonego cynamonu.

Helado de leche merengada 

W Hiszpanii można skosztować również lodów o tym smaku – niektórzy po prostu przygotowany w powyższy sposób napój mrożą aż osiągnie stan stały.
* Ja przygotowuję lody identycznie jak powyżej ale z połową mleka – tzn 1/2 litra mleka + reszta składników bez zmian. Lody konsystencją przypominają sorbet, równie szybko się topią ale fantastycznie chłodzą w upalne dni!