Po publikacji włoskich migawek dostałam od Was maile z pytaniem jakie miejsca kulinarnie polecam we Włoszech, gdzie iść na kolację w Rzymie, gdzie można zjeść najlepszą pizzę czy lody. Poniżej zatem mój subiektywny wybór najlepszych miejscówek w Rzymie. Jedno jest pewne – w tym mieście trudno zjeść coś niedobrego, i trudno o paskudną kawę! To jest zdecydowanie jedno z tych miejsc na ziemi, gdzie każdy smakosz pojechać choć raz powinien.

restauracja w Rzymie

Pizza

Pizzę można zjeść praktycznie wszędzie  i trudno o kiepską pizzę we Włoszech. Ja polecam fantastyczne miejsce w samym sercu Rzymu, gdzie jest masa smaków do wyboru, gdzie pizzę je się po rzymsku czyli na stojaka, gdzie wszystko jest sprzedawane na wagę. To właśnie tam, kiedy w południe stoi się ze swoim kawałkiem pizzy w garści pośród rodowitych Włochów, którzy ze sobą rozmawiają jakby byli sąsiadami (a najczęściej widzą się pierwszy raz w życiu) – tam właśnie czuje się to miasto. A pizza? Palce lizać!

pizza w Rzymie

Plaza di Pizza (stacja metra Re di Roma)

Pasta

Trudno o niedobry makaron w Rzymie, naprawdę. Jeśli chodzi o miejsca szczególne to polecamAi Spaghettari – przepyszne absolutnie, zwłaszcza carbonara. Knajpa ma ponad 100 lat, a wnętrze jest wypełnione zdjęciami właścicieli z różnymi znanymi osobistościami. Porcje są ogromne (można śmiało zamówić jedną porcję makaronu i poprosić o dwa talerze), a ceny średnie (9eur za spaghetti). Polecam na przystawkę bruchetta con pate di olive (przepyszne!).
Jeśli jesteście „na mieście” całkiej przyzwoity makaron można zjeść w sieciowej PastaritO – warto pytać o danie dnia (w dobrej cenie) lub zestawy (pasta + dolci + kawa lub wino). Ich lokale są rozsiane po całym mieście a za spaghetti zapłacicie ok 8eur

pasta

Ai Spaghettari – Piazza San Cosimato 58

Kolacja

To miasto pełne jest dobrych knajp i każdy kto był tu znajdzie tę swoją ukochaną. Knajpą, do której ja lubię wracać jest klimatyczne miejsce na Zatybrzu gdzie podają nie tylko pyszne makarony ale i kuchnię typowo rzymską. Ich sos quattro formaggi śni mi się po nocach, mają pyszne mięsa, podają kwiaty cukinii i karczochy na sposób rzymski. Głową ręczę, że nie wyjdziecie stamtąd ani głodni, ani zawiedzeni. Warto też odwiedzić łazienkę choćby po to żeby przy okazji obejrzeć sobie ich winniczkę. Ceny są przystępne a w sezonie mają rózne warianty zestawów – takim za 10eur też można się zadowolić i będzie pysznie!

Il Ponentino!

Il Ponentino!

Il Ponentino – Piazza del Drago 10

Biscotti

Jeśli wybierzecie się na Zatybrze do Il Ponentino, to niedaleko jest piekarnia… a w niej cudne cantucci – pistacjowe naprawdę rzuca na kolana. Kupuje się je na wagę i tu taka drobna uwaga na marginesie – jednostka wagi to.. etto (1hg) czyli 100g

biscotti

Biscottificio Innocenti – Via della Luce 21

Tiramisu

Tak, będąc w Rzymie trzeba zjeść tiramisu, koniecznie! I choć większość knajpek (szczególnie tych prowadzonych rodzinnie) ma swój własny przepis na ten deser, to jest takie jedno miejsce w Wiecznym Mieście gdzie trzeba pójść choć raz i zjeść je właśnie tam. Ja wolę je w  wersji klasycznej, choć w menu jest na stałe też wersja truskawkowa, a latem pojawiają się inne wariacje. Jako ciekawostka – przy wejściu stoją wielkie lodówki, a w nich przygotowane na wynos porcje tiramisu  – ślinotoku totalnego można dostać.

tiramisu w Il Pompi

tiramisu w Pompi

Pompi – Via Albalonga, 7b

Lody

Zawsze i wszędzie. Podobnie jak z pizzą, trudno o niedobre lody we Włoszech – gdziekolwiek je kupowałam, zawsze były dobre. Z lodziarni polecam Flor i lody o smaku ‚crema della nonna’ z dodatkiem cytryn ale spróbujcie też koniecznie Veneziana – to brioszka, do której nakłada się gałki lodów a następnie zapieka w tosterze!

A dla tych, którym nowych smaków wciąż mało polecę lodziarnię, w której podaje się ponad 150 smaków lodów – szampan, płatki róż, bazylia, anyż, awokado, śliwka.. dłuuuga lista!

lody

Flor – Piazza Campo di Fiori, via Cavour lub via Cassia
Della Palma – via Maddalena

Kawa

To jest temat na dłuuugą rozmowę (lub wpis i pewnie niedługo takowy się na bluespoon pojawi). Jeśli miałabym wskazać jedno miejsce w Rzymie,  w którym trzeba koniecznie choć raz w życiu wypić kawę to byłoby to Sant’Eustachio. Tam, w sercu miasta (to mój ulubiony ‚skrawek’ Rzymu), z historią (prawie 100-letnią), z klimatem, z kawą paloną na miejscu. Oprócz kawy można tam kupić wszystko, co się kawoszowi zamarzy. Lubię ich Monachellę (z czekoladą i bitą śmietaną) ale na głowę wszystko bije Caffe d’elite (i trzeba ją pić bez cukru, koniecznie!)

Saint'Eustachio

Saint’Eustachio

Monachello - Saint'Eustachio

Monachello – Saint’Eustachio

Sant’Eustachio – Piazza Sant’Eustachio, 82

 

Jeśli macie swoje ulubione rzymskie miejscówki – napiszcie koniecznie. Chętnie je odwiedzę podczas kolejnej mojej wizyty w Rzymie. I kolejnej, i kolejnej… 🙂

knajpka2_sm

muzeum2_sm

kanapki_sm