Zima przyszła w tym roku wyjątkowo wcześnie. Śnieg w październiku? To jakiś koszmar!
Zdecydowanie nie jestem zimową dziewczyną – kiedy nie można biegać już bez kurtki sięgam po babcine sposoby na rozgrzanie. Imbir, kardamon, cynamon – kupuję dużo i używam.
Kiedy więc za oknem szalała październikowa śnieżyca, z ciężkim sercem wyciągnęłam z lodówki drożdże, a z szafki – największe opakowanie cynamonu.
Potem można się zwinąć pod kocykiem z książką i kubkiem kawy, i odrywać sobie pyszne cynamonowe kulki. To działa!
Warto się za te muffiny zabrać w sobotę rano bo na ich przygotowanie potrzeba kilka czasu (głównie naszego oczekiwania na wyrośnięcie) – wtedy będzie gotowe do popołudniowej herbatki.

Cynamonowe muffiny odrywane 

 

– 1 opakowanie (7g) drożdży instant
– 3 duże jajka
– 1/2 kostki masła
– 1/3 szklanki cukru
– 1/2 szklanki mleka
– 1/3 szklanki jogurtu naturalnego
– 4 szklanki mąki
– 1 łyżeczka soli

– 1 szklanka cukru brązowego
– 1/4 kostki masła
– 3 łyżki cynamonu

Masło (1/2 kostki) rozpuszczamy i odstawiamy do ostygnięcia. Mleko mieszamy z jogurtem, a następnie podgrzewamy lekko (ma być letnie, nie gorące) – do tej mikstury dosypujemy drożdże i mieszamy. Do przestudzonego masła dodajemy jajka i mieszamy.
W dużej misce mieszamy mąkę, cukier i  sól. Dodajemy zaczyn drożdżowy oraz miksturę maślano-jajeczną. Wyrabiamy około 2 minuty na wolnych obrotach miksera. Następnie zwiększamy tempo i wyrabiamy jeszcze aż ciasto będzie plastyczne (około 10 minut) – jeśli za bardzo się klei można podsypać mąki ale po łyżce, i nie więcej niż 1/3 szklanki.

Z wyrobionego ciasta formujemy kulę, wkładamy ją do miski, oklejamy miskę folią spożywczą aby ciasto nie podeschło i odstawiamy miskę w ciepłe miejsce na około 1,5 godziny aż ciasto podwoi objętość.

W tym czasie topimy pozostałe masło (1/4 kostki) i odstawiamy do przestudzenia. W drugiej – małej – miseczce mieszamy brązowy cukier z cynamonem.

Wyrośnięte ciasto wyrabiamy jeszcze króciutko ręcznie a nastepnie dzielimy na 3 części. Z 1/3 tworzymy 12 kuleczek (wielkość ciut większa niż orzech włoski) – pozostałe 2/3 ciasta dzielimy na mniejsze kuleczki (u mnie było ich ok. 36).

Przygotowujemy formę do muffinów* – przy tym przepisie naprawdę warto korzystać z papilotek, szczególnie tych tulipanowych.
Każdą kulkę trzeba zanurzyć w rozpuszczonym maśle, a następnie obtoczyć w misturze cynamonowo-cukrowej. Tak przygotowane kulki umieszczamy w formie. Zaczynamy od większych kulek –  będa stanowić ‚fundament’ muffinek. Potem te mniejsze – po 3 kulki na kazdą papilotkę.

muffiny przed pieczeniem
(przed pieczeniem wyglądają tak)

Tak przygotowaną formę z kulkami przykrywamy bawełnianą ściereczką i odstawiamy na godzinę do ponownego wyrośnięcia. Po tym czasie wstawiamy ją do nagrzanego piekarnika (180C) i pieczemy ok. 15 minut.

* – jeśli ktoś nie ma papilotek lub piecze w silikonowych foremkach radzę wszystkie kulki umieścić w… tortownicy lekko je do siebie dociskając, należy wtedy zwiększyć czas pieczenia o 10-15 minut. Powstanie wtedy ciasto do odrywania, trochę w swojej filozofii podobne do tego