Co prawda długi weekend majowy dobiega końcowi, ale przed nami jeszcze niejeden weekend, niejeden wypad za miasto, niejeden piknik i niejedno biesiadowanie z przyjaciółmi. Ba, śmiem twierdzić, że podczas Euro ten przepis też może się przydać!

Niewątpliwą zaletą tego przepisu jest to, że nie potrzeba do niego zbyt wiele czasu. W przeciwieństwie do innych przepisów, które na wykonanie podobnych bułek „życzą sobie” ok 3 godzin, przy tym przepisie może się okazać, że bułki będą gotowe wcześniej niż mięso do hamburgerów czy karkówka z grilla 😉

O tym, że takie samodzielnie przygotowane smakują lepiej nie muszę chyba nikogo przekonywać? Ja robiłam je w ciągu ostatnich dni i „znacznie lepsze niż te w McDonalds” nie było największym komplementem, jaki usłyszałam 😉 Ach, nadają się też do hot dogów – trzeba je tylko inaczej uformować.

Bułki do hamburgerów (w wersji szybkiej)
– 1 opakowanie drożdży instant
– 1 jajko
– 60g masła
– 250ml wody (ciepłej)
– 1/4 szklanki cukru
– 3 1/2 szklanki mąki
– 1 łyżeczka soli
– sezam*



Masło rozpuścić i odstawić do ostygnięcia. Wodę wlać do miski, dosypać drożdże i cukier – wymieszać i odstawić na 5 minut. Po tym czasie dodać mąkę, jajko, sól i masło. Wyrabiać ciasto aż będzie sprężyste – mikserem ok 5 minut, ręcznie pewnie ok. 10 (jeśli potrzeba, dosypać mąki).



Bezpośrednio po wyrobieniu ciasta, nie czekając aż wyrośnie podzielić je na 12 części i formować kulki – lekko je spłaszczyć ręką i ułożyć na blaszce, zachowując spore odstępy. Przykryć ręcznikiem i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia – aż podwoi swoją objętość, ok 20-30 minut.



Po tym czasie, posmarować bułki mlekiem i posypać sezamem (my nie lubimy więc moje posypuje otrębami żytnimi) – wstawić do piekarnika rozgrzenego do 220C (z termoobiegiem 200C) i piec do zrumienienia ok. 10-12 minut.



Można je mrozić – po rozmrożeniu podgrzać w piecu lub mikrofalówce.