Pisałam już kiedyś (a propos przepisu na pierniki na drożdżach), że nie lubię pierniczków. Problem polega na tym, że lubię smak piernika – wilgotny, cięzki, intensywny. Pomyślałam sobie, że piernikowe muffinki to może być rozwiązanie – nie są co prawda tak intensywne w smaku jak piernik jako taki, ale jeśli chodzi o mnie – bomba! Spróbujcie 🙂

Piernikowe muffinki 

 

– 300g mąki
– 2 jajka
– 2 łyżeczki cynamonu
– 2 łyżeczki imbiru
– 2 łyżki przyprawy do piernika
– 1/2 kostki masła
– 1/4 szklanki oleju
– 1 szklanka cukru brązowego
– 1/2 szklanki melasy
– 2 łyżeczki sody oczyszczonej

Przesiej mąkę i wymieszaj ją z przyprawami i szczyptą soli. W osobnym naczyniu utrzyj masło z cukrem na puszystą masę, na koniec dodaj olej i ucieraj dalej. Dodaj melasę (ja użyłam czarnej więc dałam jej mniej – ok 3 łyżki) i jajka, cały czas ucierając.

Do kubka wlej wrzątek – do 3/4 jego wysokości, dodaj sodę oczyszczoną (nie proszek do pieczenia!) i wymieszaj.  Do masy maślanej wsyp ok. 1/3 mąki z przyprawami i wymieszaj mikserem na niskich obrotach. Następnie dodaj połowę wrzątku z sodą, cały czas mieszając. Dalej dodajemy znów 1/3 mąki, resztę wody i na końcu pozostałe 1/3 mąki. Mieszamy dopóki składniki się nie połączą, nie należy miksować zbyt długo.

Napełnić foremki przygotowaną masą i piec ok 25 minut w temp. 175C.
Po wystygnięciu można polukrować.