Podbijają serce kolorem – pięknym, soczystym, pomarańczowym. Robi się je naprawdę szybko – nie trzeba ciasta trzymać w lodówce itp więc cała ‚operacja’ to jakieś 30-40 minut (łącznie z pieczeniem). Największy problem przy tym przepisie to… wybór nadzienia. Ja zrobiłam część z domową konfiturą z wiśni, a drugą – z francuską konfiturą pomarańczową z imbirem. Ten drugi zestaw to absolutny hit – polecam gorąco!


Przy okazji małe ogłoszenie parafialne – od dziś można zostawiać komentarze nie będąc zalogowanym. Liczę na to, że będziecie zostawiać ślady swoich wizyt tutaj, szczególnie jeśli zdecydujecie się na wypróbowanie któregoś przepisu. Czekam na Wasze komentarze!

Konkursowy przepis nr 10 przesłała Klaudia (wszystkie wpisy konkursowe można znaleźć tutaj)

Rogaliki marchewkowe
– 200g startej marchwi
– 2 szklanki mąki*
– 3 łyżki cukru pudru
– 200g masła
– konfitura lub powidła



Marchew zetrzeć na tarce o drobnych oczkach – te 200g to u mnie była 1 duża marchew. Zimne masło posiekać, dodać mąkę i zagniatać. Dodać cukier i marchew i zagniatać aż do uzyskania plastycznej masy. Można dodać 1 łyżeczkę proszku do pieczenia – bez niego rogaliki były kruchutkie i pyszne, więc jest to opcjonalny składnik.



Ciasto podzielić na 2 części – każdą z nich osobno rozwałkować formując okrąg (w razie potrzeby podsypując mąką), pokroić go na 8 części (jak pizzę). Na każdy trójkąt nakładać konfiturę lub powidła (np śliwkowe) – ważne aby były gęste – i zawijać od podstawy ku wierzchołkowi. Układać na blasze formując w kształt rogalika i sprawdzając czy otwory nie pozwolą nadzieniu wypłynąć.

Wkładać do pieca nagrzanego do 180C i piec ok 20 minut.



* – ja dodałam jeszcze ok. 1/2 szklanki – wszystko zależy od soczystości marchwi


PS. A tu znajdziecie przepis na rogaliki drożdżowe